Z wielką radością przeczytałam dzisiaj maila od Moniki z www.kuchennykredens.pl!
Okazało się, że zostałam przez nią nominowana do Liebster blog award! Dzięki
kochana! Twoja strona jest przepiękna i pełna cudownych kulinarnych inspiracji,
a Ty sama jesteś piękną i fascynującą osóbką. Serdecznie Cię pozdrawiam!
Zabawa polega na nominacji mniej znanych
blogów, tak aby mogły zyskać nowych odbiorców. Odpowiada się także na pytania,
jest ich 11, tak samo jak 11 blogów, które należy nominować i tym samym
przekazać zasady gry dalej!
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera
w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o
mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po
odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która
Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz
zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
1. Bez jakiego sprzętu kuchennego nie umiałabyś się obejść?
Pierwsza myśl: blender! Blenduję niemal
wszystko i w niemal każdym przepisie :) Pierwszy blender kupiłam w dużym
markecie, za jakieś 25 zł i mimo jego słabej mocy, zakochałam się. Otworzyły
się przede mną nowe możliwości w kuchni. Ten
pierwszy blender trochę ucierpiał przy próbie robienia masła z migdałów, ale nadal go mam, na
wypadek gdyby obecny przestał działać ;) Używam blendera nie tylko do
kolorowych smoothies, zdrowych koktajli czy ulubionych budyni z kaszy jaglanej, ale nawet w
zastępstwie maszynki do mielenia mięsa (!) poważnie, blender radzi sobie ze
zmieleniem piersi z kurczaka, tylko po użyciu należy go dokładnie umyć! Nie wyobrażam
sobie obecnie mojej kuchni bez blendera, ale marzy mi się robot kuchenny z
prawdziwego zdarzenia, z różnymi końcówkami i zastosowaniami :)
2. Czy jest coś, czego nigdy byś nie zjadła?
Pewnie jest mnóstwo rzeczy,
które są jedzone na całym świecie, a których bym nawet nie ruszyła. Lecz staram
się zawsze próbować nowych rzeczy. Nie jestem wybredna jeśli chodzi o jedzenie
:) Jest kilka potraw i produktów, których spróbowałam, ale mi nie zasmakowały.
Nie lubię na przykład czarniny, chociaż przypominam sobie, że raz zjadłam cały
talerz ze smakiem, widocznie była inaczej przyprawiona, więc nie skreślam jej
całkowicie. Ostatnio, aż wstyd się przyznać, pierwszy raz spróbowałam listków
kolendry, która wyrosła u mojej mamy w ogródku i już po zapachu wiedziałam, że
mi nie posmakuje, spróbowałam... ciężko było pozbyć się tego smaku z ust. Ale
nie skreślam jej, bo pamiętam jak pierwszy raz zjadłam rukolę i stwierdziłam,
że nigdy jej więcej nie tknę, a teraz zajadam się, szczególnie w parze ze
smażoną piersią kurczaka! Jest więcej takich "smaczków", ale raczej
nie skreślam niczego!
3. Kto jest Twoim kulinarnym
idolem/idolką? Dlaczego?
Mama. Od małego pamiętam, że spędzała mnóstwo
czasu w kuchni, tak jest do teraz. Mama jest perfekcjonistką i zawsze się
denerwuje gdy nie wychodzi idealnie, tak jak sobie wymyśliła. Mam to po niej,
nieźle potrafi mi zepsuć humor przypalone ciasto czy przesolone danie. Mama
gotuje tradycyjnie, lecz zawsze stara się, żeby dania były zdrowe. Do każdego
obiadu obowiązkowo świeże warzywa, w formie sałatki czy surówki. Jednak to nie
mama uczyła mnie gotować, popatrywałam ją w kuchni, to fakt, ale nie lubiła,
jak ktoś się jej kręcił pod nogami i wolała wszystko robić sama. Pierwszą
potrawę, pierwszą jajecznicę czy naleśniki uczyła mnie robić moja cudowna
siostra, Monika. To z nią uczyłam się podstaw.
Uwielbiam zdrową kuchnię, ale musi być
smaczna i prosta. Ostatnio często odwiedzam stronę Deliciously
Ella, mam też książkę kucharską Jillian
Michaels, w której znajdują się zdrowe i szybkie przepisy na pyszne
potrawy, zawsze jednak je trochę modyfikuję, niektóre produkty są naprawdę
bardzo drogie lub ciężko je dostać. Jillian jednak uwielbiam przede wszystkim
jako autorkę treningów, z którymi spędziłam mnóstwo bardzo ciężkich godzin :)
4. Czy jest jakaś potrawa lub
deser, który sprawia Ci szczególną trudność lub którego wyjątkowo nie lubisz?
To dość trudne pytanie, bo często gdy coś mi
nie wychodzi to staram się znaleźć inne wyjście z sytuacji. Mam problem z
daniem, które jest dość łatwe i wszyscy się dziwią gdy im o tym mówię, ale
trudno jest mi ugotować dobry rosół z kurczaka. Robię wszystko tak jak mi
poradzono, ale smak końcowy jest niezadowalający, nie wiem gdzie tkwi problem,
może za mało soli? za dużo wody? Nie wiem, ale próbuje dalej i się nie poddaje!
Problemy mam też z ciastami czy innymi wypiekami, często mi się coś przypala,
ale to chyba kwestia wyczucia nowego piekarnika :)
5. Gdybyś nie blogowała o
gotowaniu/pieczeniu, to o czym?
Hmmm... o modzie? o podróżach? o kotach? :D
Jest wiele fascynujących rzeczy, o których można pisać. Lecz wydaje mi się, że
wymagają więcej czasu i nakładów finansowych, lub w ogóle ich posiadania (kot).
Gotować i tak muszę, więc przy okazji dzielę się tym z Wami :)
6.
Dla kogo nigdy nie chciałabyś gotować?
Dla Magdy Gessler... oczywiście żartuje, ale
coś w tym jest. Bo gdy stres jest większy, mało czasu, wszystko ma wyjść za
pierwszym razem i ktoś Cię krytykuje, to nie są to dobre warunki do gotowania.
Przynajmniej dla mnie :)
7. Gdybyś mogła mieszkać w
dowolnym miejscu na świecie, ale nie tu, gdzie jesteś teraz, gdzie by to było?
Góry. Gdzieś pośród szumiących strumyków. Lub
wszędzie tam gdzie mogłabym gotować przez cały dzień i nie musieć chodzić do
pracy :) Ciepłe kraje, gdzie wszędzie rosną świeże owoce. Ale tu gdzie jestem
też jest dobrze, ważne by doceniać to co się ma.
8. Czy zdarzyło Ci się kupić
jakiś kompletnie nieprzydatny gadżet kuchenny? Jeśli tak, to jaki i co się z
nim stało?
Jest jedna taka rzecz... Kupiłam w Ikei takie
łyżeczki-miarki i chyba jeszcze ich nie użyłam, a było to już jakiś czas temu!
Po prostu gotując robię wszystko na oko albo używam zwykłych łyżek kuchennych.
Pisząc przepisy na bloga staram się podawać ilości użytych składników, ale sama
sypie wszystkiego mniej-więcej.
9. Na co (poza blogiem
;) najchętniej wydajesz pieniądze?
Ciuchy, które już się wysypują z szafy, ale jest
to moja słabostka! Ciuchy, buty i kosmetyki.
10. Z kim najbardziej lubisz
gotować?
Sama, no niestety, mam to po mamie, nie lubię
jak mi się ktoś kręci po kuchni. Lecz staram się trochę odpuszczać i znajduję
przyjemność w gotowaniu z moim chłopakiem. Zwłaszcza gdy on odwala
"brudną" robotę, czyli obieranie, krojenie, mycie :)
11. Mając 1000 zł i mogąc je
wydać tylko na jedną rzecz, kupiłabyś buty, czy torebkę?
A nie mogłabym kupić robota kuchennego? :) No
dobrze, jeśli muszę wybrać to, chociaż uwielbiam buty, to mam ich już sporo,
więc dla odmiany kupiłabym torebkę. Chociaż to byłaby trudna decyzja, bo jednak
takie pieniądze wolałabym wydać na coś bardziej pożytecznego :)
Blogi nominowane przeze mnie
(ciężko mi było znaleźć blogi, które miałyby mniej obserwatorów ode mnie, ale
mam nadzieję, że mimo iż są bardziej znane od mojego, to ucieszą się jednak z
nominacji :D):
A oto pytania, na które chciałabym żebyście
odpowiedziały:
1. Co najbardziej kochasz w gotowaniu?
2. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
3. Co robisz gdy brakuje Ci pomysłów czy
inspiracji?
4. Jaka jest Twoja ulubiona kuchnia świata?
5. O jakim gadżecie kuchenny aktualnie
najbardziej marzysz?
6. Produkt, bez którego nie możesz się obyć.
7. Czy masz inne pasje, poza gotowaniem?
Jeśli tak, to jakie?
8. Kraj, do którego wybrałabyś się w podróż
kulinarną.
9. Z kim, z chęcią, byś coś ugotowała?
10. Potrawa, której smak najbardziej Cię
rozczarował.
11. Potrawa, której smak najbardziej Cie
(pozytywnie) zaskoczył.
Ściskam, Ewa!